Muzyka
Kenijska
Trendy w kenijskiej muzyce popularnej
Najlepiej skrywane sekrety Afryki
Kenijska muzyka popularna jest niewątpliwie jedną z najbardziej
rozmaitych w Afryce. Niestety, z czasem muzyka musiała przechodzić przez
długi proces filtrujący na międzynarodowym "rynku", a tylko
kilka tytułów znalazło się w sklepach. Tych, którzy muszą polegać na "rynku"
aby uzyskać kenijską muzykę popularną do własnych sklepów, zaskakuje różnorodność
muzyczna jako najlepiej skrywany sekret Afryki. Dla tych którzy przeszukują
sklepy fonograficzne w Europie i Północnej Ameryce, prawdopodobnie znajdą
tylko kilka tytułów z muzyki kenijskiej. Jakkolwiek, trzeba przyznać sprawiedliwość
różnorodności muzyki pop spotykanej na ulicach i w klubach Nairobi. Celem
tego przeglądu jest przedstawienie czytelnikowi, głównych form muzyki
popularnej jaką możemy znaleźć dzisiaj w Kenii i zapewnić odrobinę jej
historycznego pochodzenia. Dla tych, którzy życzą sobie usłyszeć przykłady
tej muzyki, kilka tytułów cechujących styl kenijski (i dostępny międzynarodowy)
zostało zacytowanych.
Wprowadzenie do Kenijskiego Pop-u
Muzyka popularna w Kenii otoczona jest szerokim zakresem
styli, zarówno o lokalnym jak i międzynarodowym pochodzeniu. Pomiędzy
Kenijczykami, język jest kluczowym czynnikiem w definiowaniu ich muzyki.
Jest tam ponad 40 regionalnych dialektów i muzyków z co najmniej ćwierci
z nich (zazwyczaj z największych populacji), tworzą oni nagrania w ich
językach lokalnych. Przez ulice Nairobi, piosenki w Luo, Luhya, Kamba
i Kikuyu usłyszeć można wśród ulicznych sprzedawców, którzy konkurują
o uwagę przechodniów. Zespoły z regionalną orientacją są niewątpliwie
większością w Kenii. Jakkolwiek nie wszyscy muzycy kenijscy grają dla
regionalnej / etnicznej publiczności. Ponadto, wielu spośród znanych Kenijskich
muzyków są emigrantami z innych krajów Afryki, najczęściej z Tanzanii
bądź Zairu. Bez regionalnego centrum, liryka tych muzyków jest zazwyczaj
w suahili, język afrykański o największym zasięgu w Kenii. Niewielu Zairczyków
okazjonalnie śpiewa w ich własnym języku, Lingala, ale w ostatnich latach
większość znalazła korzyści w używaniu suahili w ich własnych kompozycjach.
Próbowanie różnych stylów jest możliwe w wielu połączeniach:
Guitar Paradise of East Africa i Kenya Dance Mania, oba z Earthwork label,
The Rough Guide to the Music of Kenya and Tanzania, i Rounder Records'
The Nairobi Beat: Kenyan Pop Music Today. Poza tym melodie, języki i rytmy,
mogą się różnic z piosenki na piosenkę, z jedną wspólną cechą dla wszystkich
trzech płyt jest brzmienie gitary. Oni wplątują wokal, mieszając z linia
melodyczną bądź też odpowiadając na to, prawie zawsze kończą minutą bądź
dwie solówkami chwytającymi ucho.
Wagon Benga: Grupy Regionalne za Granicą
Gdy Kenijczycy rozmawiają o swojej muzyce, to nie wprowadzają
rozróżnienia na style regionalne czy etniczne. W zasadzie zawsze używają
pojęć benga, lub cavacha. Styl benga odnieść można, zwłaszcza do dominującego,
w muzyce popularnej, stylu Luo, królującego za terenach wokół Jeziora
Viktorii, od późnych lat 60. Pojęcia tego używa się również w odniesieniu
do innych regionalnych stylów, na które Luo miał wielki wpływ.
W Luo benga bass, gitara i części wokalne są równie istotne.
Bass jest wyjątkowo aktywny, pulsujący, pojawiający się i znikający, jak
gwałtowne wybuchy ognia. Czasami naśladuje linię melodyczną z synkopowymi
zawahaniami. Innym razem jest gdzieś w tle i nadaje pulsujący rytm. Tymczasem
gitary wchodzą po każdej części wokalnej, naśladują linię melodyczną lub
dodają ozdobniki.
Benga zadomowił się wśród ludów Luo, a muzycy z innych
rejonów Kenii chętnie z niego zapożyczali elementy, które umieszczali
w swojej muzyce. Niektóre z tych wczesnych adaptacji benga (na przykład
w wykonaniu Daniela Kamau) można znaleźć na płytach - Guitar paradise
i Kenya Dance. Daniel Kamau, jedna z największych gwiazd lat 70 uważany
jest za pierwszego muzyka Kikuyu, który wskoczył na wagon z benga w późnych
latach 60. Dobrym przykładem współczesnego Kikuyu jest Kickin' Kikuyu
Style, autorstwa Sam Chege's Ultra - Benga.
Regionalne grupy mają wiele wspólnego w doborze instrumentów,
rytmach, pulsującym uderzaniu w bęben, rytmach gitarowych, wszystkie te
aspekty niejako dominują nad unikatowymi, tradycjonalnymi elementami w
strukturze melodycznej, harmonii i kompozycji. Łatwo jednak zauważyć,
że każdy z regionalnych benga ma swój własny, charakterystyczny smaczek..
The Nairobi Beat, połączenie kilku regionalnych stylów, łączy po dwa utwory
z Luo, Luhya, Kikuyu i Kamba.
D.O.Misani i jego Shirati Jazz, był pierwszym i jedynym
zespołem Luo Benga, który grał w Europie, nagrał też dwie płyty: Benga
Blast (Earthworks) oraz Piny Ose Mer (Globestyle). Jeden z długotrwałych
rywalów Misianiego, Victoria Kings też nagrał płytę dla Globestyle, The
Mighty Kings of Benga jest zbiorem benga z lat 70 i 80. Oprócz tych zespołów,
płyty kenijskich regionalnych grup benga nie pojawiają w sprzedaży międzynarodowej.
Swahili i Lingala: Narodowe/Miejskie Brzmienie
Począwszy od II Wojny Światowej historia muzyki kenijskiej
jest pełna przykładów, jak pojedynczy muzycy i całe zespoły migrowały
z sąsiednich krajów i osiedlały się w Kenii. W latach 50 w Kenii zadomowiło
się dwóch kongijskich gitarzystów finger style, Edouard Masengo i Jean
Bosco Mwenda. Z kolei Peter Tsoti i Nashil Pichen z Północnej Rodezji
(obecnie Zambia) odegrali główną rolę w rozwoju stylu "twist",
prezentowanego przez Equator Sound Band, powstałego na bazie południowoafrykańskiego
kwela.
Kongijskie zespoły dawały występy w nocnych klubach w
Nairobi począwszy od 1964r. W latach 70, gdy pogorszyły się tam warunki
życiowe, coraz więcej grup emigrowało z Konga (później Zair), by osiągnąć
sukces w Nairobi. W połowie lat 70 w kenijskich nocnych klubach regularnie
grano Zairską rumbę. Obecnie rzadko można ja usłyszeć w czystej postaci,
bo muzyka kenijska i kongijska wzajemnie na siebie wpływały. Jednym z
najważniejszych elementów przechwyconych przez muzykę kenijską jest rytm
cavacha, obecny tam do dziś jako baza wielu utworów. Został on spopularyzowany
dzięki nagraniom takich zespołów z Zairu jak Zaiko Langa Langa i Orchestra
Shama Shama. Kenijska definicja cavacha to: rodzina rytmów, pokrewna "shavenda-haircut,
sixbits" rytmowi clave'. Ten szybko wybijany na werblu (snare drum)
albo hit-hacie (high hat) rytm szybko stał się sztandarem Zairskego brzmienia
w Nairobi i nie tylko.
Późne lata 70 i wczesne 80 były okresem wielce kreatywnym
dla Zairskich zespołów w Nairobi. Zbiegło się to z pojawiającym się w
tym czasie w Europie zainteresowaniem muzyką afrykańską. Wytwórnia Virgin
Records przechwyciła Tanzańsko - Zairską grupę Orchestra Makassy i Zairską,
Super Mazembe. W tym samym czasie Orchestra Virunga nagrała płytę Malako
w Nairobi. Pięknym przykładem stylu Mazembe jest "Shauri Yako"
na płycie Dance Mania (Earthworks). Jednym z największych osiągnięć muzycznych
jest zmieniona i ulepszona płyta Malako nagrana przez Virunga orchestra,
ale obecnie zatytułowana Virunga Volcano. Są na niej cztery utwory, każdy
trwający 9 10 minut, każdy lekki i zwiewny, dużo pracy poświęcono pięknym
wokalom, innowacyjnym solówkom czy duetom na saksofonie, precyzyjnej gitarze
i basowi (jest tam też spora dawka cavacha). Płyta Orchestry Makassy nie
osiągnęła takich wyżyn twórczych jak Malako, choć są fani w Europie, którzy
twierdzą przeciwnie.
Przed rozpadem Związku Wschodnioafrykańskiego w 1977
roku do Kenii napływał nieustający strumień artystów z Tanzanii. Chcieli
oni tu nagrywać i występować. Tanzańskie odmiany rumby były w tym czasie
bardzo popularne i szeroko rozpowszechniane, między innymi przez radio,
mimo to niewielu muzyków z Tanzanii zdecydowało się na stałe osiedlić
w Kenii, choć część z nich miała zapewnioną regularną pensję. Jednymi
z tych, którzy zdobyli się na ten krok byli założyciele Simba Wanyika,
którzy w 1971 otrzymali kenijskie obywatelstwo.
Jak większość zespołów z Tanzanii, Simba Wanyika, miała
teksty w języku swahili. W przeciwieństwie do dominującego w tych czasach
stylu benga, muzyka Simba Wanyiki była delikatniejsza, łagodniejsza, płynąca.
Ich pierwsze utwory pozbawione były nawet bębna. Rytm, podobny do cavacha,
wybijany był na hit-hacie. Gitara była aktywna i płynna, ale lekko zaznaczała
swoja obecność. Gitara prowadząca miała sporadyczne solówki. Podobnie
saksofon używany był oszczędnie w solówkach oraz by wyszczególnić partie
instrumentalne.
Brzmienie Simba Wanyiki, prototypu kenijskiej "muzyki
swahili", okazało się bardzo popularne i trwałe. Z biegiem czasu
inne kenijskie zespoły, jak Maroon Commandos czy Nairobi Matata, wytworzyły
własne odmiany stylu "swahili". Już wtedy kenijska muzyka odcinała
się od swoich korzeni z Tanzanii, ale proces ten gwałtownie przyśpieszyło
zamknięcie granic w 1977, co odizolowało oba kraje.
W 1978 od Simba Wanyika oddzieliła się Les Wanyika, następnie
zaczęły powstawać kolejne - Super Wanyika, Wanyika Stars, Waanyika, etc.
Każda z nich rozpowszechniała styl rumba/cavacha, grając delikatnie i
rytmicznie na gitarach, congach, rogach, etc. W późniejszym okresie grupy
powoli zaczęły kierować się w stronę benga.
Przykłady stylów swahili - rumba znaleźć można na płycie
Guitar Paradise nagranej przez Wana Wanyikę, także u Maroon Commandos
na ich Dance Mania i Nairobi Beat. Na Dance Mania są również utwory Les
Wanyika i Super Wanyika.
Swahili rumba to jeden z ulubionych stylów miejskich połowy lat 90, czego
dowodzi stałe zatrudnienie Maroon Commandos czy Les Wanyika. Od wczesnych
lat 80 grupy swahili eksperymentowały z różnymi stylistycznymi innowacjami,
lecz nawet dzisiaj ich muzyka jest mocno związana ze swoimi korzeniami
- rumbą. Les Wanyika osiągają niebywałe sukcesy w Kenii, lecz ich muzyka
jest kompletnie nieznana i niemożliwa do nabycia poza Afryką Wschodnią.
Z kolei Simba Wanyika zaczęła odnosić sukcesy na scenie międzynarodowej,
w początku lat 90, ale niedługo po tym zmarli dwaj bracia założyciele
zespołu - George Peter Kinyonga w 1992 i Wilson Peter Kinyonga w 1995.
Wraz z ich odejściem Simba Wanyika straciła kreatywność i rozpadła się,
zostawiła jednak po sobie bardzo ciekawą płytę nagraną w Holandii. Płyta
zatytułowana Pepea podsumowuje dwudziestoletnie dokonania zespołu oraz
unowocześnione wersje ich najsłynniejszych utworów.
Najnowsze Trendy w Kenijskiej Muzyce Pop
Benga, zairski oraz swahili nie są jedynymi stylami walczącymi
o uwagę kenijskiej publiczności. Międzynarodowa muzyka pop jest bardzo
popularna w kenijskich dyskotekach, a wiele klubów z muzyką na żywo zatrudnia
zespoły grające tą właśnie muzykę. Dla wielu członków wyedukowanej i pracującej
elity kenijski pop jest przebrzmiały. Wiele z czołowych klubów lat 70
i 80 nie przetrwało do lat 90. Kluby, które puszczały muzykę zairską lub
swahili splajtowały z braku klientów.
Muzyka gospel utrzymała się w Kenii przez długi czas
w przeróżnych odmianach. Jest to muzyka chrześcijańska, najczęściej chóralna
łącząca europejskie, harmoniczne elementy z rytmami i melodiami afrykańskimi
(na przykład Narodowy Chór Muungano) albo może to być chór z głównym wokalistą,
a tłem granym na gitarach, basie i bębnach (na przykład chór IFC). Muzykę
gospel grają także małe zespoły gitarowe, a ich utwory zainspirowane są
religią. Niektóre z najbardziej znanych gwiazd z Nairobi przeszły drogę
od popu w stronę gospel. Joseph Kamaru, filar muzyki Kikuyu pop od 1960,
niedawno opuścił swój zespół i założył grupę gospel. Styl ten jest tak
popularny, że media utworzyły osobną listę przebojów, swoisty top 10 dla
stylu gospel.
Taraab, muzyka pop wschodnioafrykańskiego wybrzeża, stała
się ostatnio w Kenii jedną z narodowych odmian popu (choć nie wszystkie
jej wersje). Samba Mapangaza zaadaptował przebój "Vidonge" w
stylu taraab na swojej płycie Feet On Fire. Ta sama melodia zaprowadziła
Malikę (współpracującą z grupą Them Mushrooms) oraz zairskiego wokalistę,
Moreno Batambę, na szczyty kenijskich list przebojów. Utwór jest tak popularny,
ponieważ wszystkie jego wersje, każda z nich innymi słowami, rozważają
problem statusu kobiet w społeczeństwie i stosunków damsko - męskich.
Dzięki ogromnemu sukcesowi Maliki (między innymi tytuł piosenkarki roku)
większa ilość społeczności, poza wybrzeżem, ma sposobność zapoznać się
z muzyką taraab.
Kenia nie jest wielkim krajem, ale bardzo zróżnicowanym
pod względem stylów muzycznych i języków. To sprawia, że rynek muzyczny
jest sfragmentaryzowany. Jeśli chodzi o działania rządu kenijskiego w
sferze dotyczącej muzyki, to są one raczej wstrzemięźliwe (choć starają
się rozwiązać problem piractwa i praw autorskich). Sytuacja uczestników
rynku muzycznego - producentów, właścicieli klubów, nadawców programów
- jest dość chaotyczna, choć lukratywna dla niektórych. Przeciętnemu muzykowi
bardzo trudno jest jednak zarobić na życie i utrzymać się dzięki swojej
twórczości. Mimo, że Kenijczycy nie zawsze doceniają różnorodność muzyczną
swego kraju to Kenia nadal pozostaje muzyczną wyspą skarbów.
« powrót
|